niedziela, 17 lipca 2022

Wakacyjne wyliczanki

 Wakacyjne wyliczanki

Monika Dzierbicka

Na te chwile czekają dzieci cały rok,
By w dni wakacyjne wielki zrobić skok.
A co robić mogą - wymieniać można wiele,
Bo w dni wakacyjne po prostu najweselej.

Można pływać w morzu, można chodzić w góry. 
Można też beztrosko patrzeć sobie w chmury.
Budzik nie dzwoni, prac domowych nie ma
I otworem przed nami piękna stoi ziemia.

A Ty jeśli fajne mieć chcesz wakacje, 
Posłuchaj mnie teraz i wiedz, że mam rację.
Na każdy wakacyjny wieczór i poranek
Mam ja dla Ciebie parę wyliczanek. 
A Ty kolego przypomnij je sobie,
Gdy pomysłu na nudę nie będziesz mieć w głowie:

Jedni w dalekie jeżdżą podróże, 
Inni kredą rysują po murze. 
A tylko gapy tak wakacje spędzają, 
Że siedzą i w gry komputerowe grają!
Więc na kogo palcem wskażę teraz ja,
Ten zaraz w piłkę ze mna pięknie gra!

Raz i dwa, raz i dwa, Krzyś wakacje fajne ma.
Trzy i cztery, trzy i cztery, można wsiadać na rowery.
Pięć i sześć, pięć i sześć, zimne lody będę jeść. 
Siedem osiem, siedem osiem, do zabawy Cię zaproszę.
Dziewięć dziesięć, dziewięć dziesięć, jesli wianek mi upleciesz!

Ence pence fiku miku
Wszystkie kredki juz w piórniku!
Hokus pokus czary mary
Wkładam buty nie do pary.
Siaba daba tra la la
Wezme ze soba mego psa.
A na koniec rym cym cym
Chcesz to ze mna chodź i Ty! :)

Wakacje w oczach rodziców

 No i nadszedł czas atrakcji:

Wyczekanych tak wakacji.
Słychać głośny szum dzieciaków,
Pozbywają się plecaków
I ruszają na wycieczki
Morze, góry albo rzeczki?
(Choć kilkoro woli szczerze
Siedzieć wciąż przy komputerze...)

Pełne dzieci są ulice,
Za to martwią się rodzice:
Co tu robić z pociechami?!
My wakacji wszak nie mamy!
Uczyć się nie zamierzają,
Głośno w domu "JEŚĆ!!!" wołają
I rodzice są zdziwieni:
Względny spokój diabli wzięli!

Cicho jeszcze popłakuje,
Kto w przedszkolu dyżuruje...
Płacze siedząc z dziećmi w kole:
"CZEMU NIE PRACUJĘ W SZKOLE?!"

Bo wakacje mają cechę:
Jednym dają śmiech, uciechę,
Inni smutne miny mają 
I na wrzesień już czekają https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t4c/1/16/1f642.png:)


Wakacje w Fantazji

 Jaś pojechał nad morze,

A Małgosia w góry.
Maciek leciał samolotem
I oglądałch chmury.
Zuzia na wieś pojechała,
By pobyć z dziadkami,
A Marysia za granicę
Wyjechała z rodzicami.

Jeśli się wydaje komu,
Kto wierszyka tego słucha,
Że w wakacje siedzę w domu,
Leżę w łóżku na poduchach,
To się ten ktoś bardzo myli,
Bo ja super mam wakacje!
Byście zadziwieni byli,
Jakie ja tu mam atrakcje!

Dziś gdy oczy otworzyłam 
Zjadłam kaszkę na śniadanie
Potem w podróż wyruszyłam,
Mówiąc oczywiście mamie!
Poleciałam do Fantazji -
Byłam tam także i wczoraj!
To kraina wyobraźni.
Tam na uśmiech zawsze pora!

Powitałam Czarodzieja, 
Co się ze mną co dzień bawi.
I spotkałam misia, żabki
Wiewióreczkę, rybki w stawie...

Potem poszłam na plac zabaw.
Tam ogromna karuzela!
Gdy siadają na niej dzieci,
Wszystkich ona rozwesela!
I huśtawek tam bez liku,
Piaskownica niczym plaża!
I ta chatka, co z patyków
Pan Czarodziej mi ją stwarza.

Po zabawie pan Czarodziej 
Zabrał mnie na wielkie lody, 
Co co chwilę inny mają
Smak naprawdę wyjątkowy:
Na początku jest śmietanka,
Zaraz potem czekolada,
Potem wiśnia! I truskawka!
A na koniec lemoniada!

Potem patrzę, a tu z nieba
Zwisa wstążka kolorowa.
Ciągnąć za nią było trzeba,
I przygoda wnet gotowa!
Gdy za wstążkę pociągnęłam,
Chmurka z nieba się zsunęła!
Wsiadłam na nią i frunęłam
Nią wysoko, aż do nieba!

Dalej wracać już musiałam,
Choć tak dobrze się bawilam,
By mnie mama nie szukała
I się o mnie nie martwiła.
Ale jutro tu wrócę 
Nie przepuszczę okazji,
By spędzić wspaniałe 
Wakacje w Fantazji!


Sprzątanie po wakacjach

 Była plaża, było morze,

Była większość dnia na dworze...
Plażing, smażing, nicnierobing...
Teraz?! Aż się słabo robi...
Ciągłe pranie i sprzątanie,
I składanie i chowanie...
Skąd my tyle ciuchów mamy?!
My je chyba rozmnażamy...
Pralka na okrągło chodzi,
Tobie z czoła pot nie schodzi...
Gary do zmywarki wrzucasz,
Dzieć zabawki znów rozrzuca...
Tyle dni ich nie widziało,
Więc mu ciągle mało... mało!
Gdy zabawki już sprzątnięte,
Dziecko głodem ogarnięte,
Więc znów mama robi czary
I znów wszędzie brudne gary...
Pora na odpoczywanie?
Coś ty! Kończy się znów pranie...
Tydzień chcialaś urlopować?
Miesiąc bedziesz pokutować!

Nauczycielka na wakacjach

 - Zobacz, Janusz!

- Co, muszelka?
- Nie... To jest nauczycielka!
- A skąd wiesz, że nie księgowa?!
- No, spójrz, co w wiaderku chowa!
- Po cóż tyle jej kamieni?!
- Ona je w POMOCE zmieni!
Kiedy dzieciom wszystko da,
Z kamieni użytek zrobią raz dwa!
- Co ty, Grażyna! A niby jak?!
- Ano! Do przodu do tylu i wspak!
Będą oglądały i będą liczyły,
Wzorki układały i rytmy ćwiczyły!
- A piasek po co do worka wsypała?
- Też do przedszkola będzie dźwigała!
- A po co?! Mało jej w piaskownicy?!
- Małą motorykę będzie z dziećmi ćwiczyć.
Będą rysowały po piasku palcami
I malowały z piaskiem farbami!
- Że też takie rzeczy robić chciała...
Lepiej by się poopalała...
Ona by dzieci nie miała na głowie,
A ja bym chociaż popatrzył sobie...
- Ej ty! Janusz! Nie bądź taki dziki!
Leć lepiej dla nas pobieraj kamyki!
- Dla nas?! A po co?! - aż się zagotował 
- Bo tego nikt jeszcze nie opodatkował! 

Nowe zabawki

 Tego lata Zuzia mała 

Na wakacje się wybrała.
Dojechała. Nagle lament:
Bo zabawki nie zabrane!
Szykowała klocki, lale...
Bez nich nie przeżyje wcale!

Płacze Zuzia: Mamo! Mamo!
Bez nich to jest nie to samo!
Co ja teraz robić mam?
Jak ja sobie radę dam?!

A mamusia pomysł miała:
Na spacerek ją zabrała.
- Nim z rozpaczy wyjedziemy,
Tu zabawki ci znajdziemy!

Chodzą sobie więc po plaży,
Tam gdzie słonko pięknie praży
I gromadzi Zuzia mała, 
Co jej dziś natura dała:
Kamyczki - we wszelkich kształtach i rozmiarach.
Muszelki - morzem pachnące już z dala.
Miękkiego piasku wiadereczko całe...
I już Zuzia miała zajęcie wspaniałe!

Jak myślisz, moja dziecinko miła?
Co Zuzia z tymi dobrami zrobiła?

 

Na wakacje! (Jozin z Bazin)

 Janek plecak rzucił w kąt

I jedzie nad morze.
Autem już odjeżdża stąd,
Doczekać się nie może.
Zabrał swoje kąpielówki,
Wiaderko, szpadelek
Z mamą tatą już po plaży 
Idzie na spacerek.

Na wakacje 
Wszyscy wyruszamy
Na wakacje
Przedszkole żegnamy 
Na wakacje
Żegnaj szkolne mury 
Na wakacje
Ruszaj na Mazury
W góry i nad morze,
Jedź, gdzie tylko chcesz!
I baw się na dworze
I z lata się ciesz!

Na wakacje jedzie też 
Nasza Zosia mała.
Założyła dobre buty, 
W góry się wybrała. 
I jej wcale nie obchodzi
Wyciąg krzesełkowy -
Tata Zosię na barana
Nosić już gotowy!

Na wakacje 
Wszyscy wyruszamy
Na wakacje
Przedszkole żegnamy 
Na wakacje
Żegnaj szkolne mury 
Na wakacje
Ruszaj na Mazury
W góry i nad morze,
Jedź, gdzie tylko chcesz!
I baw się na dworze
I z lata się ciesz!

No a Maciek z mamą, tatą 
Jedzie nad jezioro
I zabawy i atrakcji
Będzie mieć tam sporo!
Dobrze tylko, że się psikał
Środkiem na komary,
Bo komarów nad jeziorem
Są calutkie chmary!

Na wakacje 
Wszyscy wyruszamy
Na wakacje
Przedszkole żegnamy 
Na wakacje
Żegnaj szkolne mury 
Na wakacje
Ruszaj na Mazury
W góry i nad morze,
Jedź, gdzie tylko chcesz!
I baw się na dworze
I z lata się ciesz!


Wakacyjne wyliczanki

  Wakacyjne wyliczanki Monika Dzierbicka Na te chwile czekają dzieci cały rok, By w dni wakacyjne wielki zrobić skok. A co robić mogą - wymi...